W ramach cyklu „zwierz się kulturze” polecamy Waszej uwadze film dokumentalny zatytułowany „My Octopus Teacher” w reżyserii Pippy Ehrlich i Jamesa Reeda.
Dokument ten stanowi podróż do świata, który nie jest popularną destynacją podróżniczą. Właśnie w nim, a dokładnie w zimnych wodach Atlantyku, tuż przy wybrzeżu południowej Afryki, podwodne tereny przemierza Craig Foster. Nieopodal swojego domu zakłada maskę nurka i bez kombinezonu znika pomiędzy falami. Pływanie działa na niego jak psychoterapia, dzięki której odzyskuje siły po egzystencjalnym kryzysie. Podwodne widoki pewnego dnia stają się jeszcze bardziej interesujące dzięki młodej ośmiornicy, którą nurek z wzajemnością obserwuje. Odwiedza ją codziennie, poznaje jej cykl życia, aby następnie niespodziewanie nawiązać z nią wyjątkową relację. Zyskując zaufanie zwierzęcia, coraz lepiej odkrywa oceaniczne tereny i tajemnice kryjącego się poza lądem życia. Czy nie brzmi to niebywale?
Dzięki spotkaniom z ośmiornicą bohater doznaje głębokiej przemiany, a poruszające zdarzenia nie pozwalają szybko o sobie zapomnieć. Podczas gdy Foster dokumentował każde nurkowanie kamerą wideo, nie planował nakręcić filmu. Jego celem było lepsze zrozumienie złożonego ekosystemu, skupiając się na jednym z zaledwie ośmiu lasów wodorostów na świecie, mających kluczowe znaczenie dla bioróżnorodności oceanów, ale wciąż mało znanych. Obecnie sam przyznaje, że zaskoczył go ogromny pozytywny odbiór i utożsamianie się widzów z jego przeżyciami.
Film w reżyserii Pippy Ehrlich i Jamesa Reeda stanowi również refleksję nad wpływem człowieka i jego kontaktem z naturą. Historia ta daje do myślenia, a podwodne kadry wraz z odgłosami natury oraz dopasowaną ścieżką dźwiękową zachwycają i koją. Obejrzycie ją na Netflixie.
„Wiele osób twierdzi, że ośmiornica jest jak kosmita. Ale dziwne jest to, że kiedy się do niej zbliżasz, zdajesz sobie sprawę, że jesteście bardzo podobni pod wieloma względami” – rozpoczyna swą opowieść Craig. Bardzo Wam ją polecamy, szczególnie jako okazję do teleportowania się na 88 minut i złapania oddechu z dala od obecnej codzienności.
Fot.: Netflix
Dodaj komentarz