Nowotwory nikomu z nas nie kojarzą się dobrze, a jeśli już słyszymy o przerzutach to pierwsze, co przychodzi nam na myśl, to rozsiew nowotworu w jednym organizmie. Czy przerzutami nowotworu można się zarazić? Zazwyczaj nie, ale wyjątek pod tym względem stanowi diabeł tasmański, u którego tak się dzieje. U psów także występuje nowotwór z podobną tendencją. Wyjaśniamy, jak do tego dochodzi i czy powinniśmy się tego obawiać.
CZYM JEST NOWOTWÓR?
Według definicji brytyjskiego onkologa R. A. Willisa „nowotwór to nieprawidłowa masa tkankowa, której wzrost jest nadmierny i nieskoordynowany ze wzrostem tkanek zdrowych, i utrzymuje się pomimo faktu, że czynnik, który tę zmianę wywołał, przestał już działać”.
Nowotwór jest to niezapalny rozrost komórek na bazie prawidłowej tkanki, ale stanowiący obcy dla niej twór, posiadający zmiany w materiale genetycznym, które przekazuje komórkom potomnym. Zmiany w komórkach nowotworowych przyczyniły się do utraty kontroli organizmu nad nimi, a w obrębie tkanek guza komórki nadmiernie się mnożą, a proces ten przeważa nad ich utratą. Jednocześnie nie podlegają różnicowaniu w komórki prawidłowe.
WSZYSCY POSIADAMY PROTOONKOGENY
Zmiany nowotworowe wynikają z uszkodzeń materiału genetycznego spośród czterech kategorii genów, odpowiadających za kontrolę procesów wzrostu oraz podziałów komórek:
- protoonkogeny – geny promujące wzrost komórek
- antyonkogeny – geny supresorowe nowotworów (hamujące wzrost i różnicowanie)
- geny kodujące apoptozę, czyli zaprogramowaną śmierć komórek (jeśli komórka ma defekt organizm może ją usunąć)
- geny odpowiedzialne za naprawę uszkodzonego DNA
Protoonkogeny i antyonkogeny są to komórki naturalne występujące w organizmach. Protoonkogeny odpowiadają za regulację cyklu komórkowego i różnicowania komórek. W wyniku mutacji lub nadmiernej aktywacji stają się onkogenami, a wtedy odpowiadają za namnażanie oraz niekontrolowane podziały komórek.
Antyonkogeny kontrolują procesy wzrostu i podziału komórek, dzięki czemu utrzymują prawidłową ich liczbę w organizmie poprzez hamowanie rozrastania się ich lub aktywację apoptozy (zabijania nieprawidłowych komórek). Uszkodzenie, a także utrata funkcji przez ten rodzaj genów powoduje niekontrolowane namnażanie się i przeżywanie komórek w różnych miejscach organizmu, gdzie przetrwać nie powinny.
Procesy nadmiernego rozrostu prowadzą do zmian klinicznych przybierających najczęściej postać guza lub guzów, wywierających wpływ na chorego, a w części przypadków prowadzących do przerzutów, czyli rozprzestrzenienia się komórek nowotworowych do innych obszarów.
NOWOTWÓR NIE MUSI BYĆ RAKIEM, ALE RAK MUSI BYĆ NOWOTWOREM
W języku potocznym zauważyć można stosowanie guza, raka i nowotworu zamiennie, jednak w nomenklaturze medycznej nie można mylić tych pojęć:
- guz – to każda zmiana, dość dobrze ograniczona, wyczuwalna dotykiem, często widoczna,
- rak – nowotwór złośliwy, bez względu na pochodzenie rozrostu.
Nowotwory niezłośliwe utworzone są z komórek, które przypominają tkanki, z których się wywodzą, a ich komórki otoczone są torebką z tkanki łącznej lub pseudotorebką z uciśniętych tkanek. Dzięki temu nowotwory te nie naciekają okolicznych tkanek i nie rozprzestrzeniają się w organizmie.
Nowotwory złośliwe utworzone są z komórek, które są nie do końca zróżnicowane lub nie są wcale niezróżnicowane, więc nie przypominają tkanki, z której się wywodzą. Ich złośliwość polega na tym, że wykazują naciekowy wzrost i mają zdolność do dawania przerzutów i rozsiewu, często prowadząc do pooperacyjnej wznowy choroby. Zwykle nie mają torebek z tkanki łącznej, a granica między nowotworem a tkankami zajętego narządu jest zatarta.
Nowotwory miejscowo złośliwe to takie, które naciekają tkanki – wnikają w ich struktury i je niszczą, ale nie dają przerzutów.
JAK DOCHODZI DO PRZERZUTÓW?
Wiemy już, że do przerzutów zdolne są jedynie nowotwory złośliwe. Ze względu na różne mechanizmy tworzenia się przerzutów drogi ich powstawania dzielimy na:
- rozsiew bezpośredni oraz wszczepianie komórek nowotworowych – brak barier między guzem pierwotnym, a potencjalnym miejscem zasiedlenia oraz medium ułatwiające rozsiew (śluz, płyn surowiczy)
- droga kanalikowa – na przykład komórki nowotworu złośliwego oskrzelików mogące się oddzielić od głównej masy guza i ze śluzem dotrzeć do tchawicy
- droga limfatyczna – rozsiew przez naczynia limfatyczne
- droga krwionośna – rozsiew przez naczynia krwionośne
- droga jatrogenna – przy braku ostrożności podczas zabiegu chirurgicznego
Z ogromnej liczby komórek tworzących guz tylko nieliczne posiadają zdolność przerzutowania. Muszą najpierw odłączyć się od głównej masy nowotworu, przyłączyć do macierzy pozakomórkowej (np. kolagenu), zdegradować ją, przejść przez ścianę naczynia, zawędrować z prądem krwi do nowej tkanki i się na niej osiedlić.
NIEBEZPIECZNA TRANSMISJA PRZERZUTÓW U PSÓW
U psów drogą wszczepienną mięsak weneryczny (guz Stickera) zlokalizowany na prąciu może zostać zawleczony do jamy ustnej, nosowej bądź spojówki w trakcie lizania lub wąchania własnych narządów płciowych. Transmisja na innego osobnika następuje w trakcie aktywności seksualnej (kopulacja, lizanie narządów płciowych), więc ogniska wtórne guza obserwować można też w pochwie. Najczęściej rozprzestrzenianie tej choroby występuje w krajach o klimacie ciepłym i wilgotnym, w których istnieją spore populacje bezdomnych psów, niekontrolowanie ze sobą kopulujących. Chorują zwierzęta młode, a ich średni wiek wynosi około 5 lat.
DIABŁY TASMAŃSKIE I NOWOTWÓR TWARZY
Diabeł tasmański (Sarcophilus harrisii) to mięsożerny i padlinożerny torbacz przypominający rozmiarem psa, o masie ciała 6-11 kg. Obecnie żyje w naturze jedynie na wyspie Tasmania, u południowych wybrzeży Australii i jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Nowotworowa choroba twarzy diabłów tasmańskich to kolejny nowotwór złośliwy, który drogą wszczepienną rozsiewa się w populacji zwierząt. Najczęściej komórki nowotworowe są przenoszone z jednego osobnika na drugiego w czasie walk, podczas których diabły się gryzą i w ten sposób wszczepiają komórki nowotworowe w okolicę jamy ustnej, twarzy lub szyi przeciwnika. Komórki te rosną, tworzą masę rozrostową, utrudniającą bądź uniemożliwiającą pobieranie pokarmu. W wyniku tego chore diabły tasmańskie ulegają wyniszczeniu, które prowadzi do śmierci głodowej. Czas przeżycia po zachorowaniu nie przekracza dziewięciu miesięcy, choć większość z nich ginie w czasie do sześciu miesięcy. Przez to, że zwierzęta te często ze sobą walczą, nowotwór przyczynia się do szybkiego zmniejszania ich populacji, grożąc nawet ich wyginięciem na przestrzeni najbliższych dekad.
Choroby te przenoszą się w obrębie gatunków, więc nie stanowią zagrożeń dla ludzi, jednak, jak widać, są bardzo niebezpieczne dla zwierząt.
Bibliografia z dnia 20.07.2020:
- Patologia Ogólna Zwierząt pod redakcją Rafała Sapierzyńskiego, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2015.
- PRZEMYSŁAW KOPCZYŃSKI, MACIEJ R. KRAWCZYŃSKI, ROLA ONKOGENÓW I GENÓW SUPRESJI NOWOTWORÓW W ONKOGENEZIE, Nowiny Lekarskie 2012, 81, 6, 679–681.
- Hawkins C.E., Baars C., Hesterman H., Hocking G.J., Jones M.E., Lazenby B., Mann D., Mooney N., Pemberton D., Pyecroft S., Restani M., Wiersma J.: Emerging disease and population decline of an island endemic, the Tasmanian devil Sarcophilus harrisii. Biol. Conserv. 2006, 131, 307-324.
- Murchison E.P.: Clonally transmissible cancers in dogs and Tasmanian devils. Oncogene 2009, 27 Suppl 2, 19-30.
Dodaj komentarz